Jak pisać o muzyce? Tego tak naprawdę nie wie chyba nikt. Nawet istnieje taki paskudny bon mot (przypisywany m.in. Zappie i Nietzchemu) „pisanie o muzyce jest jak taniec o architekturze” – czyli niemożliwe i głupie. Cóż, nie wiem, jak z tym tańcem i architekturą, ale pisaniem o muzyce zajmuje się całkiem sporo osób i niektórym nawet to wychodzi. A przynajmniej dostają za to nagrody literackie i pieniądze za prawa autorskie do adaptacji filmowej*. Mam tu na myśli japońską pisarkę Riku Ondę, autorkę powieści „Pszczoły i grom w oddali”.
Tag: książki
ROŚLINNY RAVE. O książce „Patyki, badyle” Urszuli Zajączkowskiej
[…]Czy wiedzieliście, że wzrost niektórych roślin jest powiązany z grawitacyjnym wpływem Księżyca? Albo myśleliście o tym, jak wojna wpływa na rosnące w mieście drzewa? No cóż, ja nie wiedziałam i się nie zastanawiałam nad tym specjalnie, a to przecież są naprawdę interesujące kwestie! Zwłaszcza ten wpływ Księżyca, to brzmi wręcz… ezoterycznie[2]. A jednak, to zostało udowodnione naukowo![…]
ROZKMINY: LITERATURA, EMPATIA I PŁEĆ
Czy zdarzyło wam się kiedyś powiedzieć coś w stylu: „nie lubię literatury dla dziewczyn”? Albo chociaż pomyśleć w ten sposób Jeśli tak, to cóż, powiem wprost: sporo was omija. I nie mówię tylko o wielu dobrych książkach, które w ten sposób przegapiacie.