Czy zdarzyło wam się kiedyś powiedzieć coś w stylu: „nie lubię literatury dla dziewczyn”? Albo chociaż pomyśleć w ten sposób Jeśli tak, to cóż, powiem wprost: sporo was omija. I nie mówię tylko o wielu dobrych książkach, które w ten sposób przegapiacie.