[…]Jak więc sztuczna inteligencja miałaby zniszczyć sztukę? Dobre pytanie! Myślę, że najpierw musielibyśmy całkowicie oddzielić się od naszego człowieczeństwa jako przeżywania ekspresji. Zwykle, gdy słucham muzyki, postrzegam ją jako interpretację potencjału zawartego w szerokim zakresie ludzkich doświadczeń. Wszelkie bóle, lęki, rozpacze, radości, miłości, ekstazy, zamotania… Wszystko to zapakowane w dzieło, które mogę przeżywać, by poczuć się mniej samotna w mojej człowieczej wędrówce. Jak AI mogłoby zrobić to lepiej? A gdyby faktycznie mogłoby zrobić to lepiej, czy miałoby to w ogóle znaczenie?[…]