[sierpień/wrzesień 2019]
🎓Describing Sound: The Cognitive Linguistics of Timbre🎓
Roger Kendall i Zachary Wallmark napisali bardzo ciekawy artykuł o koncepcie „barwy dźwięku” w ujęciu kognitywistycznym. Polecam wszystkim, którzy są ciekawi, czemu wszyscy dziennikarze muzyczni uciekają się do tych samych, wytartych sformułowań typu „ostra muzyka” albo „jasne brzmienie”. Autorzy starają się też znaleźć odpowiedź na pytanie, co właściwie się kryje za takimi pojęciami i, przynajmniej po części, ich próby zakończyły się sukcesem.
Właściwy artykuł (bez bibliografii i przypisów) liczy sobie 26 stron i jest napisany w Academic English. Jak się możecie zatem domyślić, nie jest to najłatwiejszy tekst do przyswojenia. Nie pomaga też spora ilość terminologii z pogranicza kognitywistyki, fizyki i muzykologii. Sama będę musiała przeczytać całość jeszcze z dwa razy. Ale myślę, że warto. Zwłaszcza jeśli się jest muzycznym nerdem, albo chce się zrozumieć, o czym muzyczne nerdy nawijają, gdy wypiją za dużo.
🎓Women Singer-Songwriters as Exemplary Actors: The Music of Rape and Domestic Violence🎓
Kathaline W. Green pokazuje, jak muzyka jest powiązana ze zmianami społecznymi na przykładzie pięciu artystek: Joni Mitchell, Tracy Chapman, Tori Amos, Ani DiFranco oraz Lady Gagi. Autorka przytacza wiele argumentów, które potwierdzają moje podskórne przekonanie, że muzyka jest ważna. Przy okazji zamieszcza też skróconą historię feminizmu, wyjaśnia, gdzie leży granica pomiędzy muzyką zaangażowaną i niezaangażowaną oraz edukuje w zakresie ruchów antyprzemocowych.
Wprawdzie artykuł skupia się głównie na kontekstach USA, ale to nie oznacza, że przedstawione w nim informacje w ogóle nie powinny nas obchodzić. Pamiętajmy, że zrozumienie amerykańskiej mentalności jest równoznaczne z pogłębieniem wiedzy na temat mechanizmów tamtejszego przemysłu rozrywkowego, a także przybliża nas do zrozumienia jego produktów. Hollywoodzkie filmy, Netflix, muzyka, gry wideo, całkiem sporo powieści… te wszystkie rzeczy nam towarzyszą. Nie wierzę, że to nie ma wpływu na naszą mentalność. Ale! Jeśli rozumiemy, skąd się wzięły i na czym polegają postawy, które obserwujemy na co dzień – nieważne czy w fikcji czy „w realu” – to mamy większe szanse na odniesienie się do nich krytycznie i wybieranie tego, co jest dobre.
Jedna uwaga: po milionie tekstów akademickich w języku angielskim, jakie wchłonęłam przez ostatnie dwa lata, mam wrażenie, że ten artykuł jest napisany w zbyt potocznym stylu. Ale prawdopodobnie to jest raczej zaleta niż wada 😉 Ach, no i artykuł pochodzi sprzed wybuchu #MeToo. Moim zdaniem nie ujmuje mu to wartości, ale część uwag odnośnie muzyki i trzeciej fali feminizmu nie do końca pracuje w tej chwili tak, jak pracowała w 2017.
🎓Sad music and depression: does it help?🎓
Jak muzyka działa na nastrój? To olbrzymie i dość ważne pytanie, a odpowiedź na nie brzmi: to zależy. Wiem, można tak powiedzieć o wszystkim. W tym wypadku jednak prześledzono dosyć konkretne zależności, podsumowane w poniższym artykule.
W dużym skrócie:
- Jeśli ktoś nie ma problemów natury depresyjnej, smutna muzyka działa oczyszczająco i raczej poprawia nastrój. Aczkolwiek nie należy z tym przesadzać.
- Niestety, u ludzi z depresją lub z tendencją do wpadania w negatywne spirale myślowe (ang. rumination) działa to na odwrót. Dla takich osób melancholijna muzyka często bywa impulsem do pogrążania się w smutku, nawet jeśli sami zainteresowani twierdzą inaczej.
- Z kolei wesoła muzyka z reguły wpływa na nastrój pozytywnie. Niezależnie od tego, czy słuchacz/ka ma problemy z depresją czy nie.
Najbardziej w tym artykule ucieszyła mnie końcówka, w której stwierdzono: „some people – especially young people for whom music is so important – may benefit from therapies that help them become more conscious of the effect that music can have”. Sama spędziłam ostatni rok na analizie wybranych przykładów smutnej muzyki… Co zresztą poniekąd wpływa na zawartość tego bloga. Po przeczytaniu tych badań mam takie miłe poczucie, że jeśli uda mi się tę analizę wypchnąć gdzieś na zewnątrz, to może komuś naprawdę pomóc, zamiast skończyć jako jałowe ćwiczenie umysłu.
https://theconversation.com/sad-music-and-depression-does-it-help-66123